niedziela, 8 marca 2020

"Kobieta w oknie" A. J. Finn

Po „Kobietę w oknie” sięgnęłam przypadkiem. Książkę zauważyłam w popularnym dyskoncie, czytałam o niej wiele pozytywnych recenzji, dlatego postanowiłam, że zasili moją biblioteczkę. Czy było warto? Ha! W tej cenie, którą ją kupiłam było, to wersja kieszonkowa, ale po jej przeczytaniu już wiem, że błędem było by wydawać na nią więcej niż te 10 zł.

„Kobieta w oknie” to thriller, którego główna bohaterka, Anna, po przeżyciu ciężkiego załamania nerwowego, zaczyna odczuwać lęk przed otwartymi przestrzeniami – choruje na agorafobię. Zamknęła się w swoim domu, z którego boi się wyściubić choć koniuszek nosa, rzadko kiedy dopuszcza do siebie inne osoby, zażywa bardzo silne psychotropy i środki nasenne, a wszystkie te leki popija sporą ilością alkoholu. Jej jedyną „rozrywką” w życiu, jaka jej właściwie pozostała, jest podglądanie swoich sąsiadów. I właśnie podczas podglądania jednych z nich, dostrzega coś, przez co od wielu miesięcy wychodzi z domu. Na krótko, co prawda, ale jednak. Obrót zdarzeń jest dość zaskakujący, ostatecznie... nic nie jest takie jak nam się na początku wydaje.

Chciałabym coś więcej napisać, ale tak szczerze powiedziawszy, książkę przeczytałam dwa tygodnie temu i niewiele z niej zapamiętam, co chyba nie najlepiej o niej świadczy. Pamiętam za to, że ją przemęczyłam, czytałam ją nad wyraz długo. Nie mogę powiedzieć, że była nudna, ale po prostu mnie nie zaciekawiła. Takie to jakieś wszystko było mdłe, pokrętne, momentami naciągane. Ehh sama nie wiem. Opisy codziennego życia Anny, kwestie czy się umyła, czy nie... Rozumie zamysł Autorki, mieliśmy wejść w jej życie, wejść w jej skórę i zrozumieć jej postępowanie. Niestety, nie jesteśmy w stanie tego zrobić. Nie potrafiłam postawić się w sytuacji bohaterki, nie potrafiłam nawet poczuć czegokolwiek. Dla mnie ta książka była płytka. Nic. Zero uczuć.

Nie będę polecać „Kobiety w oknie”, czytacie na własną odpowiedzialność. Może komuś się spodoba. Mój umysł już zdążył ją jednak wyprzeć. Może to i dobrze, zrobił miejsce dla innych, ciekawszych pozycji, wartych zapamiętania.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz